Bez wstępu. Co tu pisać. Chruścik jet PYCHAAA! I wcale nie trzeba czekać do Karnawału czy Tłustego Czwartku, żeby usmażyć sobie faworka. ;)
LISTA ZAKUPÓW:
2 szkl mąki pszennej
2 łyżki wódki
3 żółtka
szczypta soli
śmietana
do smażenia - dobrej jakości smalec lub Planta
JAK PRZYGOTOWAĆ?
Jest z tym trochę roboty, ale warto! Domowe faworki są najlepsze. Ze wszystkich składników zagniatamy ciasto (śmietany dodajemy, ile się wgniecie). Ciasto musi odchodzić od rąk. Zaleca się, żeby ciasto dobrze wymęczyć, wyklepać itp. Znęcamy się nad ciastem dość długo, aż będzie sprężyste. Wrzucamy na 30min do lodówki. Wyjmujemy i rozwałkowujemy na cienkie placki i wykrajamy karbowanym nożykiem równe prostokąty o wymiarach mniej więcej 3x15cm. W środku każdego prostokąta wycinamy nożykiem linię. Zawijamy faworek - jeden koniec przeplatamy przez dziurkę wyciętą w środku i wywijamy. Tłuszcz rozgrzewamy na patelni. Tłuszczu musi być tyle, żeby faworek mógł w nim pływać - wiem, jak to brzmi, ale niestety, tak trzeba! ;) Smażymy chwilę w głębokim tłuszczu z każdej strony, aż się zezłocą. Dobrze jest odsączyć gotowe faworki na ręczniku papierowym. Faworki układamy w zgrabny stosik i posypujemy cukrem pudrem. Jemy!
Komentarze
Prześlij komentarz