Tak... to właśnie Janek Paszkowski zainspirował mnie do przygotowania tych przepysznych, faszerowanych bakłażanów. Sposobów jest mnóstwo, a to moja wersja... prosta i szybka. Do dzieła!
LISTA ZAKUPÓW - dla 3-4 osób:
2x średniej wielkości bakłażany
1x żółta papryka
1x opakowanie sera feta
2x duża garść czarnych drylowanych oliwek (jeśli macie czas i chęć, to lepsze będą oliwki kalamata, z pestką)
pół pęczka świeżej kolendry
spory kawałek parmezanu
1 łyżeczka słodkiej czerwonej papryki
szczypta soli
szczypta pieprzu
oliwa z oliwek
JAK PRZYGOTOWAĆ?
Bakłażany kroimy na pół i wydrążamy dokładnie łyżeczką zostawiając ok. 1cm miąższu. Generalnie chodzi o to, żeby pozbyć się watowatej części warzywa. Doprawiamy solą i pieprzem. Skrapiamy oliwą. Wydrążone wgłębiania wypełniamy pokrojonymi w kosteczkę - fetą, papryką i oliwkami. Posypujemy poszarpaną kolendrą i słodką papryką. Na wierzch ścieramy na tarce o drobnych oczkach parmezan i układamy z niego zgrabne kupki - po upieczeniu zrobi się chrupka skorupka. Tak przygotowane bakłażany układamy w naczyniu żaroodpornym, które wcześniej skrapiamy oliwą. Pieczemy w termoobiegu 180C ok. 30min. Musicie sprawdzać i kontrolować sytuację. Parmezan powinien się zezłocić, a bakłażany zmięknąć. Ja wolę lekko chrupiące... Upieczone bakłażany wystarczy podać z sałatą lub rukolą skropioną oliwą albo balsamico. Et voilà ! Zdrowo, pysznie, w sam raz!
❤️❤️❤️❤️��
OdpowiedzUsuń:) :* <3
Usuń