Festiwalu papryk ciąg dalszy. Co powiecie na aromatyczny krem paprykowy z domową, przepyszną focaccią? Prosta sprawa!
JAK PRZYGOTOWAĆ?
Papryki oczyszczamy, kroimy w kostkę i wrzucamy do garnka.
Następnie dodajemy resztę składników i na koniec wodę - tyle, ile chcecie, to zależy od tego, jak gęsty krem lubicie. Na początek proponuję dodać mniej, potem ewentualnie dolać. Wszystko trzeba zagotować, potem zmniejszyć moc palnika i dusić pod przykryciem ok. 30 min. Potem zblendować, nalać do miseczek, dodać kilka łyżeczek jogurtu naturalnego i gotowe!
Domowa focaccia wcale nie jest taka trudna w przygotowaniu.
Do miski wsypujemy mąkę, dodajemy szczyptę soli i suszone drożdże. Mieszamy suche składniki. Następnie stopniowo dolewamy letnią wodę. Na początek dolejcie pół szklanki i zacznijcie zagniatać ciasto. Można dolać więcej wody. Ciasto musi być sprężyste i odchodzić od miski. Trzeba je zagniatać ok. 5-10 min, aż poczujecie bąbelki powietrza pod palcami. Musicie uwolnić gluten. Następnie zgrabną kuleczkę układamy na dnie miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia - ok. 30 min. W międzyczasie przygotowujemy zioła. Wrzucamy do moździerza wszystkie suszone zioła, szczyptę pieprzu i soli. Dokładnie ucieramy, ale nie na miał. Zostawcie trochę większych kawałków rozmarynu, będzie ciekawiej wyglądał po upieczeniu. Wyrośnięte ciasto układamy na papierze na blaszce. Rozciągamy na cienki placek o grubości ok. 0,5 cm, posypujemy ziołami i polewamy oliwą. Przyprawy trzeba dokładnie rozetrzeć na całym cieście. Odstawiamy na 5 min na bok. Jeszcze troszkę ciasto powinno urosnąć. Piec nagrzewamy do 220C góra/dół i pieczemy w nim focaccię na najniższym poziomie ok. 15-20 min aż się ładnie przyrumieni. Po pierwszych 10 min możecie sprawdzić ciasto. Et voilà !
LISTA ZAKUPÓW - porcja na 2 osoby:
na krem:
1 żółta papryka
1 czerwona papryka
1 szkl soku pomidorowego
1 małe opakowanie jogurtu naturalnego
1 łyżeczka koncentratu pomidorowego
1/2 łyżeczki wędzonej słodkiej papryki
1 ekologiczna kostka warzywna
szczypta soli
szczypta świeżo zmielonego czarnego pieprzu
szczypta cynamonu
szczypta kurkumy
szczypta suszonego, mielonego czosnku
szczypta chilli
szczypta brązowego cukru
woda
na focaccię:
1 szkl mąki
1 saszetka suchych rożdży (7g)
letnia woda
2 szczypty soli
szczypta czarnego mielonego pieprzu
1/2 łyżeczki suszonego rozmarynu
1/2 łyżeczki suszonej bazylii
1/2 łyżeczki suszonego oregano
1/2 łyżeczki suszonego tymianku cytrynowego
2 łyżki oliwy z oliwek
JAK PRZYGOTOWAĆ?
Papryki oczyszczamy, kroimy w kostkę i wrzucamy do garnka.
Następnie dodajemy resztę składników i na koniec wodę - tyle, ile chcecie, to zależy od tego, jak gęsty krem lubicie. Na początek proponuję dodać mniej, potem ewentualnie dolać. Wszystko trzeba zagotować, potem zmniejszyć moc palnika i dusić pod przykryciem ok. 30 min. Potem zblendować, nalać do miseczek, dodać kilka łyżeczek jogurtu naturalnego i gotowe!
Domowa focaccia wcale nie jest taka trudna w przygotowaniu.
Do miski wsypujemy mąkę, dodajemy szczyptę soli i suszone drożdże. Mieszamy suche składniki. Następnie stopniowo dolewamy letnią wodę. Na początek dolejcie pół szklanki i zacznijcie zagniatać ciasto. Można dolać więcej wody. Ciasto musi być sprężyste i odchodzić od miski. Trzeba je zagniatać ok. 5-10 min, aż poczujecie bąbelki powietrza pod palcami. Musicie uwolnić gluten. Następnie zgrabną kuleczkę układamy na dnie miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia - ok. 30 min. W międzyczasie przygotowujemy zioła. Wrzucamy do moździerza wszystkie suszone zioła, szczyptę pieprzu i soli. Dokładnie ucieramy, ale nie na miał. Zostawcie trochę większych kawałków rozmarynu, będzie ciekawiej wyglądał po upieczeniu. Wyrośnięte ciasto układamy na papierze na blaszce. Rozciągamy na cienki placek o grubości ok. 0,5 cm, posypujemy ziołami i polewamy oliwą. Przyprawy trzeba dokładnie rozetrzeć na całym cieście. Odstawiamy na 5 min na bok. Jeszcze troszkę ciasto powinno urosnąć. Piec nagrzewamy do 220C góra/dół i pieczemy w nim focaccię na najniższym poziomie ok. 15-20 min aż się ładnie przyrumieni. Po pierwszych 10 min możecie sprawdzić ciasto. Et voilà !
Bardzo lubię kremy ale ostatnio straciłam wenę. Dziękuję Ci za ten przepis bedzie w sam raz, kiedy jutro wpadną znajomi. Dam znać jak smakowało;) jeśli szukałbyś obiadowych inspiracji zapraszam do siebie;) Kasia
OdpowiedzUsuńhttp://smaczniejemy.wordpress.com/
Dzięki :) I jak smakowało? Chętnie zajrzę na Twój blog. Pozdrawiam.
Usuń